Dzień wyjazdu.
|
Gdzieś na trasie Opole-Warszawa |
Wreszcie nadszedł dzień odjazdu z Opola. Pierwszy kierunek to Warszawa, parę godzin jazdy, a potem do Moskwy. Ale jeszcze tylko ostatni SMS wysyłam do Chin. Nasz przyjaciel czeka tam na tą wiadomość. Właśnie już pożegnaliśmy się z resztą rodziny i ruszamy na dworzec.
Pamiętam te myśli kłębiące się w głowie. Jak to będzie w drodze? Jakie ciekawe miejsca zobaczymy w biegu pociągu? Jakie też będzie nasze przywitanie z ludźmi, których znamy tylko z fotografii.
Pomału, pomału wszystko co nam przeznaczone przyjdzie ciekawie, spokojnie i to będziemy pamiętać długo, długo.
Do Warszawy zajechaliśmy szybko - tak nam się zdawało. Kiedy wsiadaliśmy do pociągu w kierunku Moskwy miałam wrażenie, że jadę w nieznane. Bo też tak było. Ale to uczucie jest zmienne.